Na zakończonym dziś 166. szczycie państw Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową (ang. Organization of the Petroleum Exporting Countries - OPEC), jaki tradycyjnie miał miejsce w Wiedniu, zdecydowano o pozostawieniu limitów wydobycia ropy na dotychczasowym poziomie 30 mln baryłek dziennie.
Decyzję kartelu trudno uznać za zaskakującą. Pomimo licznych apeli o cięcie wydobycia, jakie płynęły zarówno ze strony niektórych członków OPEC, jak i producentów ropy będących poza tą organizacją, wobec wstrzemięźliwości Arabii Saudyjskiej, na rynkach finansowych w ostatnich dniach rosło przekonanie, że żadnego cięcia nie będzie. Najlepiej to obrazował obserwowany od czterech dni spadek cen ropy na świecie. Jednak nawet pomimo tego, rynek ten zareagował na ogłoszenie przez OPEC swej decyzji dalszą wyprzedażą ropy. I to również nie zaskakuje. To zupełnie naturalna reakcja w sytuacji, kiedy liczni analitycy prognozowali, że taki właśnie wynik szczytu będzie skutkował spadkiem cen ropy nawet o 10 USD.
Dziś cena baryłki ropy WTI potaniała w reakcji na decyzję OPEC o 3,5% do 70,90 USD, a ropa gatunku Brent została przeceniona o 3,6% do 74,70 USD. Obecnie ceny obu gatunków ropy są najniższe od 4 lat. Należy liczyć się z tym, że baryłka ropy WTI potanieje przynajmniej do 65 USD, a Brent do 70 USD.
Następny szczyt państw OPEC zaplanowany jest na 5 czerwca 2015 roku.