Rynki przeżywają dalszy boom, a akcje rozchodzą się jak świeże bułeczki, co w konsekwencji wydaje się podnosić indeksy giełdowe. Te z kolei rosną jak na drożdżach, a na prowadzenie wysuwa się japoński indeks Nikkei 225 (JP225 na platformie Conotoxia). Zarówno zniesienie stanu nadzwyczajnego, jak i kolejny tryliony jenów pompowane w gospodarkę zdają się pomagać inwestorom w decyzji o kupnie akcji.

W czwartek Nikkei 225 wzrósł o ponad 2,3 proc., do 21916,31 pkt. Jest to najwyższy poziom od końca lutego. Co więcej, za wzrosty może odpowiadać również napływ kapitału zagranicznego. Inwestorzy zagraniczni po raz pierwszy od 15 tygodni stali się nabywcami japońskich akcji, kupując je za 386,35 mld jenów netto (3,58 mld dolarów) w tygodniu kończącym się 22 maja, wynika z danych opublikowanych przez japońską giełdę.

Rynki zupełnie zdają się ignorować kolejne potencjalne zagrożenie wynikające z relacji między Stanami Zjednoczonymi i Chinami. Sekretarz stanu USA Mike Pompeo poinformował Kongres USA, że administracja Donalda Trump nie uważa już Hongkongu za autonomiczny kraj w stosunku do Chin, ponieważ Narodowy Kongres Ludowy przygotowuje się do głosowania nad nowymi przepisami dotyczącymi bezpieczeństwa dla Hongkongu jeszcze dziś, a – jak podają agencje informacyjne – prawo to miało już zostać uchwalone w momencie pisania niniejszego komentarza. Kolejne sankcje są więc możliwe.

Tymczasem w USA wydaje się kontynuować rynek byka. W środę amerykański indeks S&P 500 po raz pierwszy od 5 marca zamknął się powyżej 3 000 pkt. Inwestorzy zdają się liczyć na szybkie ożywienie w gospodarce wraz ze znoszeniem obostrzeń związanych z lockdownem. W USA drożały głównie akcje banków i tym samym indeks spółek finansowych w S&P 500 osiągał największe zyski wśród głównych sektorów. Indeks wzrósł prawie o 10 proc. w ciągu ostatnich dwóch sesji, co oznacza największy dwudniowy wzrost od pierwszego tygodnia kwietnia.

Nieco gorzej wygląda sytuacja spółek technologicznych, a zwłaszcza spółek zajmujących się mediami społecznościowymi. Dziś Donald Trump ma podpisać rozporządzenie wykonawcze po tym, jak Twitter oznaczył wpisy prezydenta, jako potencjalny fake news. Może to dotyczyć gigantów technologicznych i otwierać drogę do ewentualnego nakładania kar. To z kolei może niekorzystnie wpływać na notowania indeksu Nasdaq, co widzieliśmy już wczoraj.


Daniel Kostecki, główny analityk Conotoxia Ltd. (usługa Forex Cinkciarz.pl)  
 
<sub>Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Conotoxia Ltd. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez pisemnej zgody Conotoxia Ltd. jest zabronione.

66 proc. rachunków inwestorów detalicznych odnotowuje straty pieniężne w wyniku handlu kontraktami CFD u niniejszego dostawcy. Zastanów się, czy rozumiesz, jak działają kontrakty CFD i czy możesz pozwolić sobie na wysokie ryzyko utraty pieniędzy.</sub>