Mimo lekkiej rewizji w dół prognoz inflacji, najważniejsze elementy wrześniowego posiedzenia Fed, w tym kwestia grudniowej podwyżki stóp procentowych oraz kolejnych trzech w 2018 roku zostały utrzymane na niezmienionym poziomie. Na konferencji prasowej po posiedzeniu Janet Yellen zwróciła uwagę, że trudno jest wymienić wszystkie przyczyny słabości inflacji, niemniej jednak wydają się one być przejściowe i w średnim horyzoncie na skutek wysokiego tempa aktywności gospodarczej oraz znaczącej poprawy na rynku pracy inflacja będzie zmierzać w kierunku wyznaczonego celu na poziomie 2%. Termin, w którym ma tam dotrzeć odsunięto na 2019 rok. W tym horyzoncie Fed jednak obniżył prognozę stopy bezrobocia do 4.1% z 4.2% poprzednio, pozostawiając szacunek długoterminowej stopy równowagi na poziomie 4.6%. Podkreśliła ona również, że Fed bierze wyceny aktywów przy podejmowaniu decyzji dotyczących polityki monetarnej oraz, że trzeba być ostrożnym i nie dopuścić do przegrzania gospodarki. W kwestii wielkości bilansu zgodnie z szerokimi oczekiwaniami doszło do ogłoszeniu rozpoczęcia procesu stopniowego jego zmniejszania od początku października o 10 mld USD na początek do maksymalnie o 50 mld USD miesięcznie wraz z biegiem czasu. Podstawowym narzędziem polityki monetarnej pozostawać będzie poziom stóp procentowych, który stopniowo ma rosnąć.
Wczorajsze posiedzenie Fed dowodzi temu, że rynek zdecydowanie pomylił się wyceniając wcześniej jedynie nieco więcej niż jednaką podwyżkę stóp procentowych w perspektywie do końca 2018 roku, co w obecnej sytuacji daje przestrzeń do dostosowania i umocnienia amerykańskiej waluty. Notowania EURUSD ciągle znajdują się powyżej wsparć zlokalizowanych w rejonie 1.1830, których przełamanie może dopiero otworzyć drogę do silniejszej aprecjacji dolara wobec euro, której pierwszy cel to 1.16.
Choć jastrzębi wydźwięk wczorajszego posiedzenia Fed, nie został dobrze odebrany przez Wall Street, to jednak obniżenie poziomu stóp procentowych w dłuższym okresie z 3.0% do 2.8% sugeruje, polityka monetarna w tej perspektywie pozostawać będzie akomodacyjna, co ograniczać powinno ryzyko korekty na tym rynku z tytułu jej normalizacji. Na spadkach EURUSD w największym stopniu skorzystał niemiecki Dax, który zbliżył się do czerwcowych szczytów w okolicach 12650 pkt. O poranku obserwujemy umiarkowane pogorszenie sentymentu, niemniej jednak kontrakt terminowy na S&P 500 utrzymuje się powyżej 2500 pkt.
Dzisiejsze posiedzenie Banku Japonii z rynkowego punktu widzenia okazało się całkowicie bezowocne, a Haruhiko Kuroda na konferencji prasowej po posiedzeniu ponownie powtórzył, że obecny kształt polityki monetarnej będzie utrzymany do czasu osiągnięcia 2% celu inflacyjnego. Uwzględniając również wczorajsze deklaracje ze strony Fed stanowi do argument do dalszych wzrostów na rynku USDJPY w kierunku 115.
Rafał Sadoch, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku