Komputery nie pozwalają na korektę

Komentarze

W USA poniedziałkowe kalendarium było puste (tak jak i europejskie). Mogło się jednak już zacząć czekanie na Janet Yellen, szefową Fed, która ma wystąpić podczas sympozjum Fed w Jackson Hole (26.08 o godz. 16:00).

Wstępny sygnał do reakcji mógł dać wiceprzewodniczący Fed, Stanley Fischer, który podczas niedzielnego wywiadu ocenił ożywienie gospodarcze w USA jako dosyć mocne i stwierdził, że jeśli chodzi o rynek pracy to jest silny i sytuacja tam ciągle się poprawia. Według Fischera Fed jest bliski osiągniecia swoich celów jeśli chodzi o rynek pracy i inflację. Takie wypowiedzi zwiększały prawdopodobieństwo szybkiej podwyżki stóp.

Byki na Wall Street dostały ciosy z rynku taniejącej ropy, mocniejszego (nieznacznie jednak) dolara oraz ze strony Stanleya Fischera, a jednak indeksy spadać nie chciały. Owszem rozpoczęły sesję spadkiem, ale bardzo szybko wróciły do poziomu neutralnego i powtarzały ten cykl jeszcze dwa razy. Sesja zakończyła się kompletnie neutralnie mimo ponad dwuprocentowego spadku ceny ropy.

Tajemnicą poliszynela jest to, że więcej niż 70% obrotu na Wall Street robią komputery, a ich programy od wielu tygodni wytrenowane są na realizowanie strategii pt. „kupuj spadki”. Skoro tak to kupują. I niewiele mają do powiedzenia ludzie. Nie bardzo wiadomo, co musiałoby się wydarzyć, żeby to „przekonanie” komputerów zmieniło się. Bo gdyby się zmieniło to rozpoczęłaby się prawdziwa korekta.  

GPW rozpoczęła poniedziałkową sesję od niewielkiego spadku WIG20 (wynik spadku ceny akcji KGHM z powodu taniejącego surowca). Spadek był jednak bardzo krótkotrwały. WIG20 i MWIG40 szybko się zazieleniły reagując na europejskie odbicie. Inaczej niż na innych giełdach, gdzie indeksy szybko rosły, u nas WIG20 bardzo szybko wyhamował, a potem zaczął się osuwać po dwóch godzinach dotykając linii poziomu neutralnego. Zresztą niewiele później na innych giełdach wzrosty też zaczęły zanikać, a w końcu zamieniły się w spadki.

Po pobudce w USA GPW była już silniejsza niż inne rynki europejskie. Tam indeksy spadały, a u nas WIG20 trzymał się blisko poziomu neutralnego, a MWIG40 ciągle barwił się na zielono. Tak też się sesja zakończyła – neutralnie dla WIG20 i wzrostem o 0,74% dla MWIG40. Mniejsze spółki nadal są w średnioterminowej hossie, a MWIG40 (w odróżnieniu od WIG20) nadal podtrzymuje sygnał kupna.  

Odporność Wall Street na spadki z pewnością nieco pomaga giełdom europejskim (w tym polskiej), ale to nie znaczy, że zaraz szybko ruszymy na północ. Wydaje się, że o ile publikowane dzisiaj dane makro lub dalsze spadki ceny ropy (rano spadała) nie zaskoczą to nadal będzie trwała rozgrywka przygotowująca rynki do piątkowego pojawienia się Janet Yellen, szefowej Fed.  
 

Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion
 

Wiadomości
Chwilowy skok napięcia

Czwartkowa sesja na Wall Street przyniosła dalszą kontynuację spadków spółek technologicznych. Przemysłowy Dow Jones wybronił się i utrzymał nad kreską, ...

Jaki dysk SSD do gier wybrać? Poradnik zakupowy

Dysk twardy to jeden z najważniejszych elementów każdego komputera. Przy zakupie nowego sprzętu warto więc poważnie zastanowić się nad tym, ...

Jak obniżać koszty w handlu międzynarodowym, czyli o kursie dolara i innych walut

W dzisiejszym świecie normą jest, że kursy walut ulegają wahaniom. Świetnym przykładem jest kurs dolara do złotego. Jeszcze w 2022 ...

Opanuj HTML i CSS z GoIT: Podstawy projektowania stron internetowych

Zastanawiasz się nad nauką HTML i CSS? Rozważ kurs GoIT - twój kompletne źródło wiedzy o projektowaniu stron internetowych. Odkryj ...

Co musisz wiedzieć o zdolności kredytowej?

Jak powszechnie wiadomo, zdolność kredytowa to pojęcie, które jest nieodłącznym elementem każdej decyzji związanej z zaciągnięciem kredytu.  Bez względu na to, ...

Konto oszczędnościowe - jak wybrać najlepsze?

Konto oszczędnościowe to jeden z popularnych dodatków do rachunków osobistych, z którego korzysta wiele osób. Jest tak samo popularny, jak ...