Wtorkowy poranek przynosi umiarkowany wzrost awersji do ryzyka na rynkach finansowych, co argumentowane jest pojawieniem się zagrożenia epidemii wirusa w Chinach, podobnej do tej wywołanej przez SARS z 2002/03. W efekcie sesja azjatycka kończy się na minusie, a kontrakt terminowy na S&P osuwa się w kierunku 3300 pkt. Na niekorzyść bardziej ryzykownych aktywów przemawia również obniżenie przez agencję Moody’s ratingu Hong Kongu, w związku z niestabilną sytuacją polityczną i nasilającymi się protestami społecznymi. Porównując jednak powody dzisiejszej wyprzedaży do czynników, które wyciągnęły w ubiegłym tygodniu indeksy na nowe szczyty, to wydają się one tylko pretekstem do korekty. Sprzyjała temu wczorajsza nieobecność amerykańskich inwestorów i święto w USA. Na dodatek kalendarium makroekonomiczne na początku tygodnia jest raczej ubogie, a najważniejsze wydarzenia skupione są w drugiej jego połowie. Jeśli piątkowe dane PMI okażą się lepsze od prognoz i potwierdzą, że dno koniunktury gospodarczej jest już za nami powrót do wzrostów wydaje się prawdopodobny. W centrum uwagi rynków pozostają jeszcze wyniki amerykańskich spółek za IV kw. Dziś po zakończeniu sesji w USA poznamy wyniki Netflixa.

Zmiany na rynku walutowym również wpisują się w scenariusz wzrostu awersji do ryzyka. W gronie G10 najsłabsze są waluty antypodów, a najsilniejszy jest japoński jen. Kurs USDJPY spada poniżej 110 w konsekwencji obaw związanych z ryzykiem epidemii w Chinach. Zakończone w dniu dzisiejszym posiedzenie Banku Japonii zgodnie z oczekiwaniami zakończyło się podwyższeniem prognoz wzrostu gospodarczego na rok fiskalny 2020 do z 0.7% do 0.9%. Eurodolar cały czas pozostaje w okolicy 1.11 i w perspektywie do drugiej połowy tygodnia, kiedy w czwartek będzie miało miejsce posiedzenie EBC i w piątek publikowane będą wstępne dane PMI, sytuacja na tym rynku będzie się stabilizować. W dniu dzisiejszym w kalendarium znajdują się dane z brytyjskiego rynku pracy, które będą wpływać na oczekiwania związane z obniżką stóp procentowych przez Bank Anglii w końcówce miesiąca. Kluczowe dla dalszej ścieżki stóp procentowych w Wielkiej Brytanii będą jednak piątkowe wstępne dane PMI. Na rynku surowcowym notowania ropy wracają w okolice 58 USD za baryłkę w przypadku odmiany WTI, zatem weekendowe napięcia związane z ograniczeniem podaży ropy w Libii i Iraku miały tylko krótkoterminowy wpływ. Patrząc na rynek ropy naftowej w perspektywie pierwszej połowy 2020 roku to cały czas utrzymywana będzie nadpodaż surowca.

Rafał Sadoch, Zespół mForex, Biuro maklerskie mBanku S.A.