Opublikowane w dniu wczorajszym wstępne wskaźniki PMI z USA, nieoczekiwanie spadły do najniższych poziomów od ponad 3 lat, a w przypadku indeksu liczonego dla sektora przemysłowego odczyt okazał się najsłabszy od niespełna dekady i wyniósł 50.6 pkt. wobec 52.6 pkt. odnotowanych w kwietniu. Choć indeksy utrzymały się powyżej granicznej wartości 50 pkt. oddzielającej rozwój sektora od jego kurczenia się, to jednak dla amerykańskiej gospodarki są to niespotykanie niskie poziomy. Dane przełożyły się na przecenę dolara i wzrost głównej pary walutowej w kierunku 1.12, czemu trudno się dziwić, bowiem jeśli tak fatalne wskaźniki znalazły potwierdzenie w twardych danych z pewnością podsyciłoby to oczekiwania na cięcia stóp procentowych w USA. Choć wnioski jakie płyną z ostatniego posiedzenia amerykańskiej Rezerwy Federalnej nie wskazują na taki scenariusz, gdyż słabość inflacji ma być tylko przejściowa, to jednak gdyby dołożyło się do tego znaczące pogorszenie aktywności gospodarczej Fed mógłby nie mieć innego wyjścia. Na przestrzeni ostatnich miesięcy notowania eurodolara zmierzały na południe w związku z tym, że publikowane z USA dane wypadały relatywnie lepiej niż ze strefy euro, co potwierdzało wyższe momentum wzrostu gospodarczego. Jeśli ta relacja się odwróci i trend na EURUSD mógłby się zmienić. Na razie za wcześnie jeszcze na to, żeby na postawie jednej publikacji móc wyciągać tak daleko idące wnioski.

W godzinach porannych na rynku walutowym widać słabość dolara, w dalszej części dnia uwaga inwestorów zwróci się w kierunku funta bowiem rynek spekuluje o tym, że premier May przedstawi dziś swoje plany na przyszłość. Jak na razie w jasny sposób powiedziała tylko, że w przypadku fiaska kolejnego głosowania poda się do dymisji. Coraz trudniej jednak wyobrazić sobie jej dalsze losy na stanowisku premiera i to bez względu na wynik głosowania. Funt od maja znajduje się pod presją z powodu spekulacji, że schedę po May mógłby objąć eurosceptyczny Boris Johnson, co zwiększałoby ryzyko niekontrolowanego wyjścia z Unii. Oprócz tego w dzisiejszym kalendarium należy zwrócić uwagę na kwietniowe dane o zamówieniach w USA i szereg wystąpień przedstawicieli Fed, którzy potencjalnie mogą odnieść się do wczorajszych słabszych danych z amerykańskiej gospodarki i płynących z nich implikacji dla polityki monetarnej. O godzinie 19:00 zaplanowane są wystąpienia szefów oddziałów Fed z Atlanty, Dallas, Richmond oraz San Francisco.

 
Rafał Sadoch, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku S.A.