Opublikowane w trakcie sesji azjatyckiej dane o wzroście gospodarczym w Chinach w IV kw. okazały się zgodne z konsensusem rynkowym, co po ostatnich słabszych od prognoz odczytach dotyczących wymiany handlowej przynosi ulgę inwestorom. Część z nich bała się bowiem, że wprowadzone w życie wyższe cła w większym stopniu uderzą w gospodarkę Państwa Środka. W końcówce 2018 roku wzrost gospodarczy wyhamował do 6.4% r/r z 6.5% r/r w III kw., co jest najgorszym wynikiem od 28 lat. Lepsze od prognoz okazały się za to odczyty produkcji przemysłowej oraz sprzedaży detalicznej, które przyspieszyły odpowiednio do 5.7% r/r oraz 8.2% r/r z 5.4% r/r i 8.1% r/r, co w połączeniu ze złagodzeniem obaw dotyczących wojny handlowej i odbywającymi się w końcówce miesiąca rozmowami na wyższym szczeblu w Waszyngtonie daje nadzieję na ustabilizowanie się dynamiki wzrostu gospodarczego w Chinach na poziome 6.5%, gdyby konflikt handlowy uległ złagodzeniu. W minionym tygodniu sentyment wobec bardziej ryzykownych aktywów pozostawał wyśmienity, po tym jak pojawiły się informacje, że USA w celu okazania postępu w rozmowach pokusiły się o wycofanie części wprowadzonych ceł. Otworzyło to drogę do wzrostów S&P 500 w kierunku 2700 pkt. Jeszcze większa przestrzeń do wzrostów otworzyła się w przypadku niemieckiego Daxa po pokonaniu oporu na 11000 pkt. Należy mieć jednak świadomość, że od początku roku indeksy giełdowe dynamicznie odbijają na wartości i w przypadku S&P 500 odrobiona została już ponad połowa ruchu z końcówki ubiegłego roku, co rodzi ryzyko realizacji zysków. W przypadku materializacji takiego scenariusza, część uczestników rynku w związku z szansami na deeskalację wojny handlowej zapewne chciałaby wykorzystać to do wejścia na długo na rynek akcji. W piątek strona chińska zaproponowała ścieżkę redukcji nierównowagi handlowej z USA, co zdecydowanie wsparło byczo nastawionych na Wall Street inwestorów.

Kalendarium makroekonomiczne w dniu dzisiejszym jest praktycznie puste, a w USA obchodzony jest dzień Martina Luthera Kinga. W centrum uwagi rynków znajdować się będzie natomiast propozycja May dotycząca dalszych działań związanych z Brexitem. Informacje medialne wskazują, że negocjacje z Partią Pracy, która domagała się zobowiązania do uniknięcia twardego wyjścia zakończyły się fiaskiem, a Theresa May ma wrócić do negocjacji warunków dotyczących Irlandii Północnej w celu uzyskania poparcia koalicyjnej partii DUP. W dniu dzisiejszym może też pojawić się prośba o odsunięcie w czasie daty Brexitu. Wcześniej jednak strona unijna informowała o tym, że nic więcej uzyskać się nie da, zatem taki obrót spraw może obecnie ciążyć notowaniom szterlinga.
 
Rafał Sadoch, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku